Motocykliści

  „Elektryzujący, długo wyczekiwany film Jeffa Nicholsa inspirowany słynnymi zdjęciami i reportażami Danny’ego Lyona. Autor Loving i Uciekiniera zabiera nas w nostalgiczną podróż w czasy kontrkultury, kreśląc romantyczno-realistyczny portret środowiska bikersów, który moglibyśmy usytuować bliżej klasycznego Dzikiego z Marlonem Brando niż anarchizującego Swobodnego jeźdźca. The Vandals to chicagowski klub rządzony przez charyzmatycznego Johnny’ego (oddający hołd mistrzowi Brando Tom Hardy). Gdy do bandy dołącza nieokiełznany Benny (rozsadzający ekran Austin Butler), grupa zaczyna przekraczać kolejne granice prawa. Motocyklistom blisko do Chłopców z ferajny – podobnie jak Scorsese, Nichols opowiada o świecie męskich fantazji, źródłach przemocy i turbulentnej historii Ameryki, tworząc uniwersalną, krwawą przypowieść o autodestrukcyjnej „rodzinie”. W obsadzie inne gwiazdy współczesnego kina, m.in.: Jodie Comer, Mike Faist i zapadający w pamięć Michael Shannon” –  Marcin Pieńkowski

„Jest to opowieść o utraconej niewinności Ameryki, która w czasie walki o prawa obywatelskie, wojny w Wietnamie i politycznych skandali musiała porzucić mrzonki o pastelowym życiu na przedmieściach. Nichols ma do dyspozycji doborową obsadę, więc „Motocykliści” to sprawna rozrywka”.  Jakub Demiańczuk

„Motocykliści to oryginalna produkcja, która w swojej prostocie wzbudza pozytywne wrażenie. Film jest bardzo dobrze zagrany i zrealizowany. Główną siłą Motocyklistów jest oczywiście obsada. Choć jest to opowieść o niegrzecznych chłopcach na wielkich motorach, tak naprawdę na główną bohaterkę wyrasta Kathy – to właśnie z jej perspektywy zostajemy wprowadzeni w całą opowieść i to ona jest kluczowym kobiecym pierwiastkiem stanowiącym przełamanie sił w tym męskim świecie”. Michalina Ławicka

„Chyba największym sukcesem Nicholsa jest sprawne połączenie ambicji z lekkostrawną formą. Motocykliścito film prostych środków, ale właśnie z tej prostoty bierze się jego siła.” Jędrzej Paczkowski

„… Najpiękniejsza tegoroczna scena miłosnego zauroczenia, rozegrana na milczącym wpatrywaniu się w źrenice, cedzonych słowach i całonocnym czatowaniu pod domem.” Maciej Satora

„Dobrze się go ogląda, ma dobre sceny, ma pięknego Toma Hardy’ego, obłędnie pięknego Austina Butlera i kawałek prawdy o tym jak działają organizacje, które zaczynają się jako małe a potem rozrastają.” Katarzyna Czajka-Kominiarczuk